Płyta Piha trwa ponad 90 minut, jest to koncept album, podzielony całość na dwie części: "Za 11 Północ" i "11 Po Północy".

CD1 - Za 11 Północ
1.    Intro
2.    Dobry Wieczór Polska gośc. Miodu
3.    Zbrodnie Z Namiętności (Zabijamy Się Dla Cyfry III)
4.    Kochaj, Nienawidź, Daj Żyć, Próbuj Zabić
5.    Winny Zarzucanym Czynom gośc. Mes
6.    Im Mniej Wiesz, Tym Lepiej Śpisz gośc. Chada, Lukasyno
7.    W Górze Szkła (Wódka)
8.    Rosyjska Ruletka
9.    Co Było, A Nie Jest... gośc. Brudne Serca
10.    Semper Fidelis (Nadal)
11.    Rany Kłute gośc. Kaczor, Ero, Fokus
12.    Im Mniej Wiesz, Tym Lepiej Śpisz gośc. Chada, Lukasyno (video)
   
    CD2 - 11 Po Północy
1.    Ulice Bez Jutra
2.    Nigdy Jak Niewolnik, Zawsze Jak Król
3.    Brud
4.    Wersy Nocą
5.    Echo (Uśmiech Przez Łzy) gośc. Miodu
6.    Śmierć Nas Nie Rozłączy
7.    Przyjaciele
8.    Zawsze Muszę Coś Spierdolić gośc. Peja
9.    Uważaj Czego Pragniesz
10.    Czarny Kruk (Złapany W Zamkniętym Rozdziale Życia)
11.    Nie Żałuj Mnie
12.    Semper Fidelis (Nadal) (video)


Lubisz słuchać Necro? Jesteś miłośnikiem thrillerów medycznych i horrorów? Nuży cię pozytywny hip-hop? Powinieneś sięgnąć po "Kwiaty zła", najnowszy, podwójny krążek białostockiego rapera PIHa.
PIHa można lubić albo nie, ale jedno trzeba mu przyznać. Posiada niepowtarzalny styl, szczególnie jeżeli chodzi o teksty. Pełno tu ciekawych metafor, dosadnych panczlajnów i wyszukanego słownictwa rodem z podręczników dla studentów medycyny czy literatury fantasy. Raper roztacza przed słuchaczem obraz swojego świata, w którym z jednej strony pełno jest strasznych historii i gorzkich życiowych prawd, z drugiej leje się wódka, przewijają się łatwe kobiety a życie płynie szybko i intensywnie. Stać go też na przekonujące uczuciowe teksty, jak w świetnym „Śmierć nas nie rozłączy”. Rzeczy, które mogą drażnić w rapie Piha to jego specyficzna barwa głosu i miejscami nakładające się na siebie dogrywane wokale, jednak przez wiele lat jego obecności na scenie, słuchacze mogli do tego przywyknąć.
W kwestii muzyki, "Kwiaty zła" to solidnie wyprodukowany krążek. O większość bitów postarał się przemyski producent DNA, jednak nie brakuje też muzyki od takich szych jak Magiera i LA z Whitehouse. Nie ma fajerwerków, ale najważniejsze, że przygotowane podkłady pasują do stylu rapowania PIHa.
Na płycie pojawiają się również ciekawi goście. Gospodarz zrobił ukłon w stronę undergroundu zapraszając duet Brudne Serca (Zkibwoy i Smarki Smark). Świetnie wypadł też Fokus i znany z wcześniejszej współpracy z PIHem Chada. O ciekawe partie wokalne postarał się w dwóch kawałkach Miodu z Jamala.
"Kwiaty zła" to propozycja nie dla wszystkich, jeżeli jednak komuś odpowiada styl PIHa, powinien być w pełni usatysfakcjonowany. Być może gdyby przeprowadzić większą selekcję, jedno a nie dwupłytowy album byłby jeszcze mocniejszy i bardziej spójny, jednak taka widocznie była koncepcja autora. Najważniejsze, że on sam notuje progres, nie regres.